Gry planszowe to nasza wspólna pasja, czas na spędzenie kilku chwil w rodzinnym gronie. Uwielbiamy te chwile bez telewizora, bez telefonu w ręce, tylko my i planszówka. Bardzo lubimy dźwięk turlającej się po planszy kostki i stukanie pionka po kartonowej drodze. Cały czas powiększamy naszą kolekcję gier planszowych, mamy już sporą kolekcje zaczynając od klasycznych typu chińczyk a kończąc na bardziej nowoczesnych typu „Ucieczka z lochu” a dziś chcemy Wam przedstawić kolejną grę od Alexander, która absolutnie nami zawładnęła, nie mogliśmy się od niej oderwać.
Jest to niezwykle
Emocjonująca gra na spostrzegawczość i pamięć, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, szybka i nieskomplikowana. Cała zabawa ma na celu odnalezienie piktogramów w różnych kolorach wskazanych przez dwie kolorowe kostki. Szukamy małych obrazków na planszach, na których jest mnóstwo kolorów i znaków aż się mieni , dwoi i troi w oczach. Gra przeznaczona jest od 2 – 5 graczy, dla dzieci w wieku 5+, czyli idealna gra dla naszego przedszkolaka. Myślę, że ciut młodsze dzieci też fajnie dałyby sobie radę.
Co znajdziemy w kartonie
- instrukcja
- plansze dwustronne w ilości 10 szt. (54 piktogramy na planszy, łącznie 216 obrazków)
- klepsydra
- karty z piktogramami 54 szt.
- kolorowe żetony ( niebieski, czerwony, żółty, zielony i biały) 5 x 10 szt.
- 2 kolorowe kostki
Przygotowanie do gry
Jak to zazwyczaj w grach bywa, do rozgrywki trzeba się odpowiednio przygotować, wszystko poukładać, rozdać itd. Karty potasować i ułożyć rewersem ku górze, przygotować klepsydrę i kości w miejscu ogólnie dostępnym dla wszystkich graczy ( często gramy na stole w salonie, więc idealnym miejscem jest środek stołu).
Rozdać żetony graczom w ilości 10 szt. tego samego koloru dla jednego gracza. Planszę położyć w takim miejscu, gdzie każdy będzie miał możliwość grać. Można też rozdać każdemu graczowi po jednej planszy – plansze są dwustronne. Sama rozgrywka, zaczyna osoba o najkrótszym imieniu, zawsze można zmienić zasady pod siebie i pod swoje dzieci. Grę może rozpocząć osoba o najdłuższym nosie lub najkrótszych paznokciach itp.
W każdej rundzie zgodnie z ruchem wskazówek zegara jeden z graczy wykłada 10 kart z piktogramami. Karty powinny być dobrze widoczne. Planszę należy położyć tak, żeby wszyscy wszystko widzieli, jeżeli tak nie jest rozdajemy więcej plansz. Następnie gracz, który rozdał karty rzuca kolorowymi kostkami i przekręca klepsydrę, zadaniem graczy jest odnalezienie na planszy piktogramów widocznych na wylosowanych wcześniej kartach.
Kolor obrazków musi odpowiadać kolorowi widocznemu na karcie lub kolorowi wskazanego przez kostki. Jeśli ktoś odnajdzie piktogram kładzie na nim żeton. Na piktogramie może być tylko jeden żeton. Piktogramy na planszy muszą odpowiadać wzorem i kolorem tym na kartach lub kościach. Za każdy piktogram znaleziony na planszy gracz otrzymuje kartę z obrazkiem, który znalazł. Jeśli ktoś znajdzie taki sam piktogram to jedna osoba zabiera kartę wyłożoną a druga ciągnie ze stosu kart. Po każdej rundzie odwracamy planszę co dodatkowo zwiększa trudność, ale także zmusza nas do pełnej koncentracji przez całą grę.
Polecamy grę z całego serducha, nam bardzo przypadła do gustu i testujemy dalej.
Wpadnijcie na profil facebookowy klik => Alexander Toys, znajdziecie tam wiele fajnych konkursów.
Polecamy również konto na Instagramie klik => alexander_gryizabawki.
Ta gra rzeczywiście prezentuje się bardzo fajnie.
Bardzo fajna gra na spostrzegawczość i bystre oko🙂
Nieźle 🙂 gry usprawniają umysł.
Jak się ma w domu dziecko to trzeba od czasu do czasu rozłożyć dobrą planszówkę🙂
Ciekawa gra 🙂 cieszę się, że od jakiegoś czasu gry planszowe stają się popularne, to fajna forma spędzania czasu z dziećmi 🙂
My przeważnie najwięcej gramy gdy wieczory są długie, czyli na jesieni i zimową porą, ale mamy też swój rytuał i niedzielne popołudnia zawsze spędzamy z jakąś fajną planszówką 🙂
Ale fajna, chętnie bym zagrała i wróciła do czasów kiedy dzieci były małe. Może kiedyś z wnukami 🙂
Ja za czasów dzieciaka pamiętam chińczyka i warcaby, a teraz od wyboru do koloru, fajne są te gry, każdy znajdzie coś dla siebie, nawet te starsze grono 😉
Fajnie, że tyle czasu spędzacie razem. Trzeba korzystać, póki Mały nie zrobi się Duży i nie zacznie mieć swoich spraw. Chociaż muszę powiedzieć, że jak się pilnuje kontaktu z dzieckiem, to i starsza młodzież chętnie spędza czas z rodzicami.
Radek to cycuś mamusi póki co, a my lubimy te nasze niedzielne rozgrywki, fajnie można spędzić czas z dzieckiem. Mam nadzieje, że wszystko co robimy teraz zaowocuje na przyszłość, że nie będzie się kiedyś nas wstydził, i dalej będziemy mogli spędzać razem czas tylko już w innej formie 🙂
Mamy kilka gier firmy Alexander i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. Pięknie wykonane, bardzo pomysłowe, wciągają całą rodzinę 🙂 Nasza ulubiona to Lombard- życie pod zastaw 🙂
My też mamy parę gier z tej firmy i jesteśmy bardzo zadowoleni, szczególnie najmłodszy w rodzinie a Lombardu akurat nie mamy 😉
Oj pamiętam tą gre fajna jest