Dzień chłopaka – Moje prezenty z GodsToys

Michał Lendzion
4 komentarze

Standardowo jak to w naszej rodzinie bywa Dzień chłopaka – Moje prezenty z GodsToys oczywiście wybrałem sam. Na takie okazje wolimy sobie sami wybrać prezenty, czyli w moim przypadku przydatne gadżety, tylko dla chłopaków. Nie inaczej i było w tym roku!!! Na pytanie żony co sobie życzę na Dzień Chłopaka, odpowiedziałem jak zwykle zresztą z lekkim uśmiechem na twarzy „Ty wiesz co”.

Sam wybrałem co chcę, pozwala nam to zaoszczędzić czas i uniknąć nietrafionych wyborów

Nie jesteśmy już pierwszej młodości, dziesięć lat stażu małżeńskiego mamy, raczej już nie bawimy się w niespodzianki. Bardziej na poważnie podchodzimy do takich rzeczy, oczywiście ma to swoje plusy i minusy, ale to już zależy co kto lubi. Tak więc, Słodka tylko mi powiedziała, jaki budżet w tym roku… Powiem Wam, że okrojony, bo żona szaleje z remontem kuchni… Dzieje się ostatnio u nas dużo, ale na szczęście już za chwile będzie koniec remontu i mam nadzieje, że Słodka już nic w tym roku nie wymyśli. Jeśli chodzi o remonty, a ostatnio ta moja żonka nabrała rozpędu i rozmachu. Wracając do tematu, wiele nie myśląc szybko wybrałem gifty z mojej ulubionej strony z gadżetami, a wybór na gods.toys.pl jest ogromny. Wybrałem cztery przydatne rzeczy, takie tylko dla mnie, o moich wyborach przeczytacie już niżej we wpisie.

Pierwszą rzeczą, która mi wpadła w oko to Magiczny Kubek Dragon Ball – Kamehameha

Podobno mężczyzna to takie duże dziecko, które z biegiem lat zmienia zabawki, coś w tym jest patrząc na mój pierwszy wybór 🙂 Kubek z postacią z kreskówki, który pod wpływem ciepła zmienia kolory, a raczej Super Savanin 3 pod wpływem ciepła zbiera się do swego legendarnego już ataku Kamehameha. Na pewno wszystkie chłopaki wychowane w latach 90 – tych oglądali tą kultową bajkę. Pewnie uśmiechacie się teraz pod nosem przypominając sobie magiczne lata dzieciństwa. W tamtym czasie nie było tak rozwiniętego internetu, nie można było oglądać kilku odcinków do przodu, więc każdy dzieciak z niecierpliwością czekał na nowy odcinek. Sentyment pozostał i musiałem mieć ten kubek! Pijąc z niego kawę, czuję dodatkowy zastrzyk energii.

Powerbank Mandalorian – Łowca rodem z gwiezdnych wojen

To druga rzecz jaką sobie wybrałem. Tutaj jak i wyżej również odezwała się dusza dużego dziecka. Nie bójcie się, nie będę się już tu rozpisywał o Gwiezdnych Wojnach. Generalnie już od dłuższego czasu chodził mi po głowie zakup powerbanku. Mój ostatni wyjazd tylko mnie utwierdził w tym przekonaniu, to bardzo przydatny gadżet XIX wieku.

Dla tych co jeszcze nie wiedzą co to za cudo, napiszę w prostych słowach, że jest to przenośna ładowarka magazynująca energię we wbudowanych akumulatorach. Przy jej pomocy naładujesz telefon, laptopa, tablet, aparat, a nawet przenośną konsolę do gier. Na moje potrzeby taki sprzęt w zupełności mi wystarczy. W każdym bądź razie na wyjazdy i dłuższe podróże jak znalazł taki powerbank.

Karabińczyk – Multitool do plecaka z latarką 5 w 1 nie wiedziałem, że ma tyle zastosowań

Tak jak wyżej wspomniałem w planach mam dużo wyjazdów związanych z pracą, dlatego kolejną rzeczą jaką sobie wybrałem jest taki właśnie karabińczyk. Na polskim rynku możemy znaleźć różnego rodzaju karabińczyki, od tych małych, po te duże. Taki karabińczyk sam w sobie ma bardzo wiele zastosowań. Możecie mi wierzyć na słowo, sam nawet nie wiedziałem o niektórych zastosowaniach karabińczyków. Więc tak, karabińczyk można użyć do takich rzeczy jak: brelok, identyfikator, sortownik do różnego rodzaju toreb, wieszak, zapasowy suwak do zamka, otwieracz do kapslowanych butelek o tym bym nawet nie pomyślał. Co jeszcze, element do mocowania takich rzeczy jak latarka, buty, czy śpiwór. Może też służyć jako awaryjny uchwyt do torby, lub zabezpieczenie suwaków w plecaku.

Jak widzisz taki zwykły karabińczyk ma wiele zastosowań. Można go używać w zależności od potrzeb. Świetnie sprawdzi się w mieście, jak i w wypadach za miasto, pod namiot, czy camping. Ja wybrałem swój karabińczyk w wersji rozszerzonej, czyli z ostrzem noża, małą piłką do drzewa, kompasem i latarką. Taki gadżet miłośnika podróży tych małych i dużych.

Multitool ze sztućcami 6 w 1 gadżet dla osób lubiących spędzać czas aktywnie na świeżym powietrzu

Komu nie straszne wiatry i deszcze oraz jedzenie na łonie natury. W tym niewielkim narzędziu, a jakże funkcjonalnym znajdziesz nóż, łyżkę , widelec, korkociąg, otwieracz do butelek oraz otwieracz do konserw. Bardzo mi się podoba, że multitool jest rozkładany na dwie części. Dzięki temu pozwala nam to się skupić na jedzeniu, a nie manewrowaniu, żeby raz użyć noża, a raz widelca, czy łyżki. Fajne jest to, że posiada „oczko” do przyczepienia do plecaka, czy kluczy.

Wycieczki poza miasto, na piknik, pod namiot, nad jezioro chyba nigdy nie stracą swego uroku, a z takim sprzętem żadna wyprawa nam nie straszna. Oderwanie się chociaż na chwilę od zgiełku miasta, pędu za pieniądzem, odizolowanie się od internetu chociaż na chwilę, wyjdzie nam zawsze na zdrowie mniej lub bardziej.

Jedzenie na świeżym powietrzu też ma swój urok i zaostrza apetyt. Można narzekać, że jest zimno, niewygodnie w tyłek, to jednak na świeżym powietrzu jedzenie lepiej smakuje. Na pewno taki gadżet usprawni nam gastronomiczno – surwiwalowe wojaże. Nie każdy lubi plastikowe sztućce, które się wyginają na wszystkie strony, a z całą szufladą sztućców chyba nikt nie wybierze się na żadną wyprawę.

Na sam koniec mogę Wam serdecznie polecić sklep internetowy

Z którego wybrałem te wszystkie cuda na Dzień Chłopaka, jestem bardzo zadowolony z moich wyborów i wiem, że są to wybory praktyczne i bardzo przydatne w moim przypadku. Wybrałem sam i nie musiałem robić dobrej miny do złej gry. A w sklepie internetowym GodsToys znajdzie każdy coś dla siebie chłopak i dziewczyna, młody i stary, podróżnik, czy informatyk.

Wpis powstał we współpracy z GodsToys.

Zobacz również

Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Inline Feedbacks
View all comments
Madżenta

Ja tam zawsze co roku robię takie same prezenty mężowi i jest zadowolony 😅

Wioleta Sadowska

Bardzo fajne inspiracje. Jest w czym wybierać.