Praktyczna i designerska a zarazem oryginalna, oszalałam na punkcie tych półek jak je tylko zobaczyłam. Kojarzą mi się one z takimi nowoczesnymi wnętrzami. Moje półki takie zupełnie zwykłe, uginają się od książek, niestety nie mam gdzie powiesić kolejnej długiej półki na książki męża, a te niewidzialne w zasadzie można upchać wszędzie, nie zajmują dużo miejsca, a do tego jeszcze robią efekt wow 🙂 Takie półki będą świetnie wyglądać w salonie sypialni czy też gabinecie. Będą ozdobą nowoczesnego wnętrza jak i klasycznego. Myślę, że wzbudzą na pewno ciekawość, zachwyt i zainteresowanie wśród Twoich gości. Ja sama nie mogę oderwać od nich oczu.
Jakie są moje pierwsze wrażenia?
- Muszę przyznać, że leżące poziomo książki na niewidzialnej półce wyglądają jakby lewitowały w powietrzu, przyciągają oko.
- Jest to również świetna opcja na zagospodarowanie małej przestrzeni na ścianie.
- Są praktyczne i nowoczesne.
- Oryginalny i dekoracyjny gadżet.
- Dobrze wyglądają pojedynczo jak i zestawione razem.
- Można w ciekawy sposób odmienić wnętrze domu i wyeksponować ulubione książki.
- Pasują do nowoczesnych jak i klasycznych wnętrz.
- Łatwy i szybki montaż.
- Dobry pomysł na prezent.
Zaczęliśmy zatem przygotowania do powieszenia półek na ścianie.
Wywierciliśmy tylko 2 dziurki na kołki, dla każdej z półek. Uznaliśmy, że spokojnie wystarczy i faktycznie, półki świetnie się trzymają, męża książki nie są jakieś specjalnie ciężkie, tak więc 2 kołki dają radę.
No i pólka zamontowana.
Najważniejsze informacje:
Wymiary to 15cm x 12,5cm podstawa i 12,5cm x 6cm krawędź przylegająca do ściany Gwarancja aż 10 lat (inni producenci oferują maksymalnie 24 miesiące gwarancji. Tylko na te półki chyba jest aż tak długa). Materiał – profesjonalna stal grubości 2,8 mm, malowana proszkowo metodą elektrostatyczną. Wytrzymałość to aż do 17,6 kg – myśle że udźwigną nawet encyklopedię albo kilkanaście książek. Niewidoczna półka na książki mocowana jest do ściany na 3 wkręty ocynkowane (wszystko w komplecie razem z półką). A do tego modne kolory do wyboru: czarny, biały, szary (popielaty). No i to w 100% produkt polski.
Nasza mała przestrzeń w salonie została świetnie zagospodarowana, ja w końcu mam miejsce na swoje książki, a mąż teraz tylko dokłada swoje i każdy jest zadowolony.
Na zdjęciu widać również koszyk na gazety, kolejna moja perełka.
Gazetnik
Jestem straszną „gazeciarą” 🙂 Boki kanapy są u mnie zawsze wypchane gazetami, oczywiście kulinarnymi, często jest tak, że zsuwają się na podłogę, a kanapa zawalona gazetami nie wygląda zbyt atrakcyjnie, gdy przychodzą goście. Tak więc z pomocą przyszedł mi sklep, który niżej wspomniałam. Wybrałam jeden z oferowanych gazetników, idealnie wpasował się do mojego wnętrza, kanapa jest pusta, bez zbędnego bałaganu a gazety pięknie posegregowane, nawet znalazło się miejsce na krzyżówki.
UWAGA
Dla wytrwałych niespodzianka- upominek od www.edinos.pl. Pierwsze 20 osób, które przy zakupie wpisze kod: edinos50 otrzyma rabat 50 zł na swoje zakupy 🙂 A w ofercie sklepu znajdziecie bogaty wybór mebli nie tylko do salonu, ale i do kuchni, jadalni, sypialni ,garderoby, pokój dziecięcy i młodzieżowy, przedpokój, łazienka oraz łóżka i materace, meble ogrodowe… Modne, designerskie meble i artykuły wyposażenia niebanalnych wnętrz. Jestem bardzo zadowolona z mojego nowego kąciku w salonie.
Wyglądają bardzo efektownie 🙂 Ja jednak mam biblioteczkę na całą ścianę, o jakiej zawsze marzyłam, bo mam na tyle duże mieszkanie, że mogłam sobie na to pozwolić.
Szczęściara aż Ci zazdroszczę 🙂 My mamy wygospodarowany mały kącik,ale lepszy rydz jak nic 😉 Pozdrawiam
Muszę sobie zapamiętać ten patent jak się będę przeprowadzać do bloków
🙂