Przygody Baltazara Gąbki Trylogia-Recenzja książki

Każdy z nas dorosłych lubi od czasu do czasu wrócić do swoich lat dzieciństwa i powspominać stare dobre czasy bez telefonu i komputera. Czas wtedy płynął wolniej, problemów na głowie było mniej, a włosów na głowie trochę więcej, dzieciństwo to naprawdę wspaniały czas. Pamiętam magnetowid na kasety VHS i nagrane bajki animowane specjalnie dla mnie, to były czasy… Koziołek Matołek, Rumcajs i Cypisek, Reksio, Bolek i Lolek, to bohaterowie z bajek mojego dzieciństwa. Bardzo się ucieszyłem, że synek wybrał książkę o przygodach Smoka Wawelskiego. Przygody Baltazara Gąbki. Trylogia to kawał fajnej, grubej i ciekawej książki.

Bardzo lubiłem oglądać Przygody Baltazara Gąbki

Była to jedna z moich ulubionych bajek z czasów dzieciństwa. Bajki z czasów mojego dzieciństwa miały to coś w sobie, nie było w nich takiej agresji, miały bardziej przyjazne treści dla małych odbiorców, nie to co teraz. Gdybym włączył najmłodszemu w rodzinie bajkę o Przygodach Baltazara Gąbki, zapewne nie zaciekawiła by go tak jak książka.

Z książką jest o tyle fajnie, że czytamy razem z najmłodszym w rodzinie na trzy głosy, każdy ma swój udział w wieczornym czytaniu, w zasadzie to jest to nasz taki rytuał wspólne, wieczorne, czytanie bajek przed snem. W książkach są również fajne ilustracje, które zmuszają do skupienia oraz rozbudzają dziecięcą wyobraźnie. Ilustracje w tej książce są odwzorcowane w takim samym stylu i charakterze jak na ekranie w bajce. W książce „Przygody Baltazara Gąbki Trylogia” jest sporo ilustracji, sama książka jest bardzo obszerna jak na trylogię przystało i na pewno zajmie nam trochę czasu za nim przeczytamy ją całą. Książka ta jest w twardej oprawie i ma aż 709 stron. Lektura wielu pokoleń mieszcząca się w jednym tomie.

Zapewniam Was, że warto zainwestować w taką grubą książkę o Przygodach Baltazara Gąbki, mamy jesień, za oknami szaro, buro i ponuro, robi się szybko ciemno, więc taka książka na długie jesienne wieczory, ale i zimowe będzie jak znalazł.

Czy są tu może osoby, które jak ja oglądały bajkę o Przygodach Smok Wawelskiego?

Myślę, że są, ale na pewno są też takie osoby, które po raz pierwszy widzą książkę o Przygodach Baltazara Gąbki. Dla tych, którzy nie znają bajki, ani książki tym bardziej pokrótce opowiem w czym rzecz. Książka opowiada o ekspedycji ratunkowej smoka i jego towarzyszy mającej na celu sprowadzenie do domu słynnego naukowca Baltazara Gąbki ( uwielbiam te wszystkie lekko prześmiewcze nazwy w bajkach), który jakiś czas temu wyruszył do Krainy Deszczowców w celach naukowych.

Wyprawa Baltazara Gąbki miała na celu obserwacje gatunku żab latających zamieszkujących w tam tej krainie. Niestety jego bardzo długa nieobecność zaniepokoiła nie tylko księcia Kraka, ale także bliskich z rodziny Baltazara Gąbki. A do kogo miał się zwrócić książę, jak nie do swojego przyjaciela, słynnego podróżnika Smoka Wawelskiego. Tak więc smok chcąc nie chcąc wraz ze swoją brygadą kryzys, w swoim niezawodnym samochodzie amfibii rusza na ratunek. Nie możemy także zapomnieć o jednej bardzo ważnej postaci tajemniczym Don Pedro De Pomidore szpiega z krainy deszczowców o kryptonimie X52, który ciągle narzekał, że nie pada deszcz.

Tak więc sami widzicie, że sprawa jest naprawdę bardzo poważna i ja sam nie wiem, czy Smok Wawelski dźwignie tak duże brzemię na swoje wielkie smocze barki. Podczas takiej akcji ratunkowej wszystko może się zdarzyć, a droga długa i atrakcji, niespodzianek na pewno nie zabraknie dla naszych bohaterów.

To fantastyczna książka i chodź sama bajka powstała w latach 1969-1970

W Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej, to przez wiele lat wychowała kilka pokoleń dzieci. Zawsze wracam z sentymentem do starych bajek ze szklanego ekranu, które sam oglądałem w dzieciństwie. Czytelników bloga zachęcam do czytania bajek z dziećmi i gorąco polecam Przygody Baltazara Gąbki na świąteczny prezent, bo książki dla dzieci mają moc 🙂

Wpis powstał we współpracy z TaniaKsiazka.pl