Z wiekiem moja kosmetyczka coraz bardziej się zapełnia, częściej niż zwykle sięgam po różne kosmetyki, im jestem starsza tym moja cera jest bardziej wymagająca, byłam bardzo ciekawa tego nowoczesnego zestawu. Olej plus żel, nigdy nie stosowałam tego typu kosmetyków a jak dla mnie to kosmetyki z wyższej półki. Na co dzień używam raczej tradycyjne kremy, do zmywania twarzy używam zawsze płyn micelarny. Czas zmienić zawartość kosmetyczki 🙂 Zestaw Lanbelle działa oczyszczająco, nawilża odpowiednio skórę, redukuje poziom wydzielanego sebum oraz zapobiega utracie wody. Te eleganckie i jakże luksusowe kosmetyki znajdziecie na stronie 4 Seasons Beauty. Kosmetyki są bardzo dobrej jakości, ale o tym już niżej.
- Kartonik z kosmetykami dotarł do mnie można powiedzieć ekspresowo, bo już następnego dnia do obiadu, kosmetyki były bardzo dobrze zabezpieczone przed uszkodzeniami w czasie dostarczania klientowi oraz ładnie zapakowane. Zaczęłam od rozcięcia folii bąbelkowej, następnie otworzyłam kartonik, w którym znajdowały się moje nowe kosmetyki, osłonięte białym papierem, w środku znajdowała się również wizytówka firmy. Kartoniki z olejem i żelem są bardzo czytelnie opisane mimo, że nie są produktem polskim. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wyniuchała na stronie sklepu coś do domowego spa, czyli maska w płachcie nasączona aromatycznymi olejkami eterycznymi.
- Za nim zaczęłam testowanie, musiałam trochę zasięgnąć języka na temat oczyszczania twarzy tymi kosmetykami 🙂 Testy rozpoczęłam od oleju – kosmetyki, które zamówiłam można również zamówić osobno, nie trzeba kupować w komplecie, aczkolwiek w komplecie zawsze można zaoszczędzić parę groszy. Na koniec dnia trzeba zmyć resztki makijażu, olejek do demakijażu to nieodłączny element koreańskiego rytuału oczyszczania twarzy, taki olejek dogłębnie oczyszcza skórę a jednocześnie ją pielęgnuje. Olejek Lanbelle jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej, oraz delikatnej i wrażliwej, czyli cała ja. Odpowiednie oczyszczenie skóry, może nam zaoszczędzić kłopotów z wypryskami, zaskórnikami itp.
- Przed rytuałem nakładania oleju umyć starannie dłonie, następnie bezpośrednio na makijaż nałożyć 2 – 3 kliknięcia buteleczki, wmasować opuszkami palców. Po wykonaniu masażu nanieść niewielką ilość letniej wody tak, aby olej połączył się z wodą i wmasowywać w skórę przez kilka minut, po tym zabiegu spłukać twarz letnią wodą. Olejek ma przyjemny zapach, chodź przyznam się szczerze, że mi ten zapach akurat nie przypadł do gustu, ale są gusta i guściki i nie o wszystkich się dyskutuje tym bardziej, że jestem przyzwyczajona do tradycyjnych kosmetyków.
- Po zastosowaniu oleju, użyłam żel do mycia odświeżający skórę, naturalny kokosowy. Tak jak przy oleju użyć 2 – 3 kliknięcia buteleczki, rozmasować na twarzy przez ok. 30 sekund i spłukać letnią wodą. Po całym dwuetapowym zabiegu dobrze jest użyć tonik lub inny kosmetyk wyrównujący ph skóry.
- W weekend w ramach domowego spa zrobiłam sobie aromaterapeutyczną maskę w płachcie Beaudiani – Mandarynka i słodka pomarańcza, wspomnianą wyżej we wpisie,na stronie sklepu znajdziecie też inne cudne zapachy, ta maseczka to dla mnie absolutny hit, po całym tyg. pracy, idealne odprężenie i relax już nie wspomnę o pozytywnym działaniu dla skóry, coś dla ciała i umysłu. Wygnałam moich chłopaków na rower a sama nałożyłam sobie to cudo na twarz, powiem Wam, że nie trzeba się gimnastykować przy nakładaniu tej maseczki, bardzo duży plus dla mnie jako laika w tej dziedzinie 😉 maseczka ma strukturę chusteczki nawilżanej dla niemowląt i dzieci, jest lekka po rozłożeniu maseczki wystarczy ją przyłożyć do twarzy tak jak są otwory na oczy, nos i usta, delikatnie wklepać, żeby się trzymała to tyle, maseczka ma bardzo delikatny cytrusowy zapach, z przyjemnością wyciągnęłam nogi na kanapie i spędziłam 15 min. w zupełnej ciszy, delektując się delikatnym zapachem cytrusów, czego chcieć więcej.
- Dokładny demakijaż ma ogromne znaczenie w pielęgnacji twarzy. Moja skóra nabrała blasku i takiej gładkości jak nigdy, mam nawet wrażenie, że przebarwienia na twarzy jakby zrobiły się jaśniejsze i zauważyłam o niebo mniej zaskórników, co mnie bardzo cieszy. Oczywiście na takie efekty potrzeba czasu wiadomo, że po tygodniu stosowania kosmetyków, nie możemy się spodziewać cudów, ale z czasem… Jak widać odpowiednia pielęgnacja i oczyszczanie skóry twarzy potrafi zdziałać cuda, warto zainwestować w dobre kosmetyki, czasu się nie zatrzyma, ale zawsze można się wspomóc, aby cieszyć się gładką i czystą skórą. Pamiętajmy, że im jesteśmy starsze tym nasza skóra potrzebuje więcej pielęgnacji, więc warto o nią zadbać kiedy jest jeszcze na to czas. Od czasu do czasu warto też zainwestować w domowe spa i zrelaksować się z maseczką na twarzy, zatrzymajmy się na chwilę i w tym pędzie pomyślmy też o sobie, złapmy chwilę dla siebie 🙂 Znacie kosmetyki Lanbell? Macie swoje ulubione kosmetyki do demakijażu? Podzielcie się w komentarzu…