Ten rodzaj pierogów to jeden z moich ulubionych,zaraz po z kapustą i grzybami 😉 Robię je dość często w trakcie roku.

Składniki:
Ciasto:
0,5 kg mąki pszennej
szczypta soli
300 ml wrzącej wody
14 szkl.oleju
Farsz:
0,700-1,2 kg ugotowanych ziemniaków
2 kostki twarogu półtłustego po 250 g 
2 duże cebule
sól,pieprz do smaku
curry
masło lub olej do smażenia cebuli

Okrasa:

boczek
olej

Przygotowanie:
Ciasto robię zawsze z połowy porcji,farszu zawsze mi zostaje,wkładam go do lodówki i na drugi dzień lepię pierożki ze świeżo wyrobionego ciasta,ale można oczywiście zrobić z podwójnej porcji,po obgotowaniu pierogów,układać je warstwami w pojemniku,skropić olejem,unikniemy wtedy posklejania,pojemnik zamykamy i przechowujemy w lodówce,na drugi dzień można pierożki odsmażyć,są równie smaczne jak gotowane,a teraz do rzeczy 🙂

Cebulę
kroimy w kostkę i podsmażamy na maśle lub oleju,na złoty kolor,solimy do
smaku,wsypujemy 14 łyżeczki curry,mieszamy i odstawiamy z ognia.

 

Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie,normalnie jak do obiadu,odlewamy przeciskamy przez praskę,po przestygnięciu wrzucamy twaróg,

dodajemy cebulkę z patelni,doprawiamy do smaku solą,pieprzem i dokładnie mieszamy całość (u mnie całość zblendowałam,bo mój synek nie lubi grudek twarogu,jakby wyczuł,to by nie zjadł).

 Taka moja uwaga,możecie dać mniej lub więcej twarogu w zależności od tego kto jak lubi,ile ludzi tyle smaków.

Mąkę przesiewamy do miski,dajemy sól,wlewamy olej i gorącą wodę,następnie wyrabiamy ciasto,ja wspomagam się mikserem,ciasto ma być elastyczne i nie kleić się do misy miksera.Tak przygotowane ciasto odstawiamy na 15 min.żeby odpoczęło,z takim ciastem znacznie lepiej się pracuje,miskę przykrywamy ściereczką,żeby nie obsychało. 

Ciasto wałkujemy na cienki placek i wykrawamy kubkiem krążki,na każdy krążek nakładamy po łyżce farszu

 i sklejamy,tak przygotowane pierożki odkładamy na ściereczkę i przykrywamy drugą,żeby nie obsychały do czasu do gotowania.

 
Pierogi wrzucamy partiami na osoloną i wrzącą wodę,gotujemy ok.2 min.od wypłynięcia,nie za długo,bo się rozgotują,odcedzamy i wykładamy na talerz.

U mnie zawsze robię dwie wersję,chłopaki lubią gotowane okraszone z boczkiem,a ja uwielbiam odsmażane,na obiad i kolacje 😉





 

Zobacz również

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa

W przepisie na ciasto podane jest 14 szkl.oleju??